6 marca 2018

MASECZKI VIANEK - WZMACNIAJĄCA, NORMALIZUJĄCA I UJĘDRNIAJĄCA


Hejo! Dzisiaj mam dla Was szybką recenzję trzech maseczek do twarzy od Vianek. Wszystkie maski wystarczyły mi na dwa razy. Znajdują się one w saszetce o pojemności 10 g, czyli standardowo.



1. Maseczka wzmacniająca do cery naczynkowej z glinką czerwoną i olejem sezamowym.

Ta maseczka najmniej mi się spodobała z całego zestawienia. Wiem, że może powinnam dłużej jej poużywać, lecz po dwóch pozostałych różnica jest dla mnie dość znaczna.

Zapach jest subtelny i kosmetyczny, na pewno jakoś bardzo mi nie przeszkadzał.

Konsystencja ma bardzo fajną formułę, która nie spływa z twarzy, a aplikacja jest bardzo przyjemna.


Podczas użycia czułam lekką ulgę i ukojenie. Po zmyciu zostaje delikatna warstwa oleju, dzięki czemu nie musiałam używać po niej żadnego kremu. Moja skóra była lekko nawilżona i odprężona. Podsumowując, nie jest to zła maska i na pewno gdybym nie użyła dwóch pozostałych, byłabym pod większym wrażeniem, bo skład i działanie ma bardzo dobre. Głównymi składnikami są tutaj oleje sezamowy i ze słodkich migdałówalantoina i panthenol.

Skład:
Aqua, Sesamum Indicum Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Kaolin, Glycerin, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Squalane, Glyceryl Stearate, Panthenol, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Allantoin, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum.


2. Drugie miejsce zajmuje u mnie maseczka na twarz, szyję i dekolt z ekstraktem z owoców truskawki. Wieeeelki plus za zapach! Bardzo mnie on odprężał i czułam ogromną przyjemność wdychając go. Po użyciu moja skóra była napięta i nawilżona. Również w tym przypadku czułam lekką warstewkę olejków. Ta maseczka świetnie sprawdzi się w przypadku domowego SPA, głównie ze względu na zapach. Aż ślinka cieknie :) Skład w tym przypadku również bardzo dobry. Znajdziemy tutaj między innymi olej lnianywiesiołkowy, olej z pestek truskawek i malin oraz kwas hialuronowy. 

Skład: 
Aqua, Linum Usitatissimum Seed Oil, Oenothera Biennis Seed Oil, Glycerin, Fragaria Virginiana Fruit Extract, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Rubus Idaeus Seed Oil, Fragaria Ananassa (Strawberry) Seed Oil, Glyceryl Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Tocopheryl Acetate, Panthenol, Stearic Acid, Sodium Hyaluronate, Xanthan Gum, Cetearyl Alcohol, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum.

3. Maseczka do cery tłustej i normalnej z glinką zieloną i węglem aktywnym zajęła u mnie bezkonkurencyjnie pierwsze miejsce. Świetna maseczka po ciężkim dniu lub nawet wcześnie rano. Dzięki lekko miętowemu zapachowi czułam się od razu bardziej pobudzona. Czuć było lekkie oczyszczenie, ale dzięki olejkom cera nie była napięta i podrażniona (często niestety tak mam po glinkach, tutaj nie miało to miejsca).

Konsystencja tak jak w pozostałych maskach była kremowa i nie spływała w trakcie noszenia. Dzięki eukaliptusowi czułam lekkie chłodzenie, ale bardzo mi to odpowiadało, szczególnie rano, gdy byłam jeszcze lekko zaspana. 

Skład:
Aqua, Illite, Glycine Soja Oil, Glycerin, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Vitis Vinifera Seed Oil, Squalane, Olea Europaea Fruit Oil, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Salicylic Acid, Xanthan Gum, Tocopheryl Acetate, Activated Charcoal, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid, Geraniol, Limonene, Linalool, Citral.


Miałyście kiedyś te maseczki? Jak u Was działały?

2 komentarze:

  1. Nigdy nie miałam nic z tej firmy, ale przyznam, że ta druga mnie bardzo zachęciła tym zapachem :) Koniecznie muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak już spróbujesz to koniecznie daj znać, jak Ci się używało Kochana!

    OdpowiedzUsuń