17 lipca 2017

MYDŁO DLA PRAWDZIWEGO NERDA


Kiedy zobaczyłam asortyment marki Soap Szop absolutnie przepadłam. Nie dość, że kosmetyki, to jeszcze związane z moim dzieciństwem nerda. Bardzo dużą inspiracją dla firmy jest uniwersum fantastyki (Wiedźmin, Władca Pierścieni) czyli to, na czym się praktycznie wychowałam. Mamy tutaj zapach krasnoludzki, Smauga oraz oczywiście gościa honorowego na moim blogu, Yennefer. W asortymencie odnajdziemy także między innymi takie ciekawe zapachy jak Sex & Splendor, Modżajto, czy nawet Rosomak. 



Ja zdecydowałam się na mydło o wdzięcznej nazwie Yennefer, które pachnie bzem i agrestem. No i szczerze przepadłam. Co prawda agrestu tutaj nie czuję, ale w końcu jak pachnie agrest? Zapach jest typowo kwiatowy, ale przełamany czymś czego nie potrafię opisać (może to ten agrest?). Ta nutka jest jednak wyjątkowo delikatna, więc w całym mydle dominuje bez. Mi to absolutnie nie przeszkadza. Zapach pozostaje na ciele tylko jako lekka chmurka, więc nie jest absolutnie duszący.

Co pisze producent: Ta niepozorna beżowa kostka z marmurkowym wzorkiem jest tym, od czego wszystko się zaczęło, cała idea Soap Szopa.
Zawiera autorską szopową kompozycję aromatyczną Bez i Agrest.Zapach jest bardzo słodki, intensywnie bzowy z cierpką, rześką nutą. Powstał na bazie kilku aromatów kosmetycznych oraz olejków eterycznych.Mydło jest wypełnione nie tylko upojną wonią bzu lilaka, ale też zawiera ekstrakt z kwiatów czarnego bzu, dzięki czemu nabiera właściwości łagodzących i odżywiających. Doskonałe do dojrzałej i suchej cery wymagającej wygładzenia i nawilżenia.

Skład: Zmydlony olej kokosowy, zmydlona oliwa z oliwek, zmydlone masło kakaowe, zmydlone masło shea, zmydlony olej rycynowy, zmydlony olej ze słodkich migdałów, gliceryna, oliwa z oliwek, ekstrakt z kwiatów czarnego bzu, aromaty.




Skład jest bardzo dobry. Używałam tego mydła do całego ciała i nie czułam żadnego ściągnięcia czy też podrażnienia. Ogromnym plusem jest jego wydajność. Zaczęłam go używać w połowie maja i dopiero teraz mi się skończyło, a mamy już końcówkę lipca. Za cenę 17 złotych plus przesyłka (ja płaciłam za koszty dostawy na pół z koleżanką) mamy mydło na prawie trzy miesiące. To chyba nieźle. Przy okazji używamy czegoś co jest naturalne i wspieramy polską, wegańską firmę. Same plusy. Ja na pewno będę chciała wypróbować innych produktów od Soap Szop. Marzy mi się żel pod prysznic o zapachu Yennefer. Albo szampon do włosów, który trzymałby zapach.  Oczywiście mam chrapkę na mus do ciała i bombę do kąpieli, więc za jakiś czas chyba zrobię większe zakupy.

Słyszeliście o tym Szopie weganinie?


6 komentarzy:

  1. Uwielbiam wszystkie książki Sapkowskiego, jestem również fanem LOTR :) Kosmetyki bardzo klimatyczne, wartości użytkowych niestety nie znam:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To polecam :) Mają również ciekawe opcje dla mężczyzn

      Usuń
  2. ja uwielbiam takie mydełka różnego rodzaju choć z tą firmą jeszcze się nie spotkałam, ale brzmi zchęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie slyszalam o takim produkcie ale skład mnie bardzo kusi by go spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ich oferta prezentuje się bardzo kusząco i na pewno zamówię coś dla siebie, a pierwsze co wpadnie do koszyka to będzie właśnie to mydełko ♥

    OdpowiedzUsuń