9 maja 2017

ULUBIEŃCY MIESIĄCA KWIECIEŃ 2017


Tak wiem, temat oklepany, ale ja tak bardzo uwielbiam czytać o ulubieńcach miesiąca, że nie mogło tego zabraknąć i na moim blogu. Nie wiem, czy taki rodzaj postów będzie pojawiać się co miesiąc, ale postaram się pokazywać, jeżeli coś bardzo mi się spodoba. W ubiegłym miesiącu Trochę się tego nazbierało, więc postanowiłam co nieco o tych produktach powiedzieć.


Naj naj największy mój ulubieniec to moja pierwsza, wegańska WIELKANOC. Z jednej strony trochę się stresowałam, ale też nie mogłam się doczekać. Wyszło super i nie wiem, czego tak bardzo się bałam. Rodzice wniebowzięci, nie musieli stać przy garach cały dzień, ja szczęśliwa bo zredukowałam ilość mięsa i jajek do minimum. Teraz czekam na Boże Narodzenie! Cieszę się, że moi rodzice powoli zaczynają mnie rozumieć. No może nie rozumieć, ale że mnie zaczynają akceptować i pamiętać co jem, a czego nie jem. Oczywiście nadal słyszę teksty typu: ty to masz ciężko. To w ogóle temat na osobny post, ale tego jest tyle w internecie, że chyba na razie nie podejmę się tego zadania. Wracając do Wielkanocy, moja rodzina liczy trzy osoby, więc nie było ciężko z przygotowaniem odpowiedniej ilości. Od paru lat nie robimy wielkich świąt i tysiąca dań, których i tak później nie da się zjeść. W tym roku było u nas tak samo.


O serum od Resibo pisałam już w szczegółowej recenzji. Ładnie nawilża i koi moją skórę. Lubię go ostatnio używać na noc. Rano moja buzia wygląda po prostu lepiej. Ostatnio mam jakiś problem z suchymi skórkami i serum trochę mi z tym problemem pomaga. Wspaniały produkt. Na pewno do niego wrócę jak mi się skończy. Cud, wege i orzeszki.


Nie wiem, czy jestem ostatnia, która zaczęła subskrybować magazyn Vege, ale trafia on do moich ulubieńców. W kwietniowym numerze wywiad z jedną z moich ulubionych youtuberek, wspaniałe przepisy, które najprawdopodobniej wykorzystam za rok i bardzo ciekawy artykuł o kurach. Peeling enzymatyczny papaja i ananas i francuska glinka zielona z e-naturalne szybko podbiły moje serce. Bardzo lubię peelingi enzymatyczne. Mam cerę trądzikową, więc nie są one dla mnie tak drażniące. Mam również wrażenie, że produkty, które wyrabia się samemu, działają dużo lepiej niż te gotowe. Oczywiście jest z tym trochę zabawy, ale efekty są tego warte. Następnym razem wezmę większe opakowania.


Jakiś czas temu usłyszałam o naturalnym dezodorancie Schmidt's i już rok temu kupiłam wersję Bergamotka i Limonka. Teraz mam lawendowy, ale będzie pełna recenzja, więc nie chcę się za bardzo o tym rozpisywać. Filtr przeciwsłoneczny to kolejna rzecz, której szukałam w bardziej naturalnej opcji. No i znalazłam. Wegański, o dobrym składzie i nie bielący? Coola! Ja używam tego bez zapachu. Trzeba jednak uważać na składy. Firma nie jest 100% wegańska. Można kupić go na iHerbie. Jest niestety trochę drogi, ale warto. 


To już wszystko z moich ulubieńców. Słyszeliście kiedyś o tych rzeczach? Jakie Wy produkty kochacie? 

Ściskam

4 komentarze:

  1. Ale piękne zdjęcia, aż się dziwię, że dopiero teraz trafiam na Twój blog. Z rodzicami zawsze bywa ciężko, ja rodzinę uczyłam z rok, minęły 3 lata odkąd jestem na diecie, a moja jedna babcia nadal swoje - zjedź to, zjedź tamto i coś licho wyglądasz, no ale cóż poradzić, fajnie, że masz tak wyrozumiałych rodziców, moi do tej pory winą za celiakię obarczają wegetarianizm w młodym wieku... zamiast obarczać swoje geny, ale najłatwiej szukać problemów wszędzie niż u siebie :D U mnie resibo odpada, bo ma olej, na który moja cera reaguje wysypką i tylko wzdycham do niego, że może w końcu kiedyś alergia mi odpuści i olejek trafi w moje ręce. Nie jesteś ostatnia - ja ze subskrypcjami jakichkolwiek gazet jestem w polu, chyba tylko artykuły online czytuje, bo jednak wersje elektroniczne - nie marnują papieru. Coola kojarzę, rok temu sprawdzałam składy w poszukiwaniach za idealnym filtrem, niestety nadal tego ideału nie znalazłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa. Na rodziców bardzo podziałały wyniki moich badań, które są lepsze, niż kiedykolwiek. Ja mam właśnie elektroniczną subskrypcję tej gazety. Coola na razie jest dla mnie najlepszy. Inne są dla mnie bardzo zapychające. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Świetne zdjęcia. Ja osobiście bardzo lubię czytać o ulubieńcach ☺

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też :D zawsze można znaleźć coś fajnego. Tak odnalazłam pelno swietnych seriali

    OdpowiedzUsuń